sobota, 23 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 8

 *PERSPEKTYWA SUSAN* 
  Siedząc na dość wygodnych, niebieskich krzesłach obserwowałyśmy jak na salę wkraczało coraz więcej Directioners. Emily wyjęła ze swojej torby nasz plakat. Wraz z dziewczynami siedzącymi koło nas śmiałyśmy się z naszej "kreatywności". Była już 18:00. Wstałyśmy wszystkie z miejsc. Na telebimie puszczony został film prezentujący chłopców. Tak ! Zaraz miało się to stać ! Wszyscy zaczęli krzyczeć. 5,4 .. Kiedy oglądałyśmy"Up All Night THE LIVE TOUR" i był ten moment musiałam zatrzymać. Teraz nie mogłam tego zrobić ! To się dzieje naprawdę ! 3,2,1 ! "We're 
like na na na " - zabrzmiały słowa "Na na na". Chłopcy 
wkroczyli na scenę z mikrofonami w ręku.  Całe roztrzęsione 
- ja i Emily - unosiłyśmy w górę nasz plakat i śpiewałyśmy. 
Niall wskoczył na ogromny głośnik i skoczył. Prawie się 
wywrócił gdyż fanki rzuciły mu pod nogi stanik. Chłopak 
zabrał go w rękę i poszedł w stronę Harr'ego. Ten zaśmiał 
się i odrzucił go fankom. W mgnieniu oka chłopacy 
wykonywali już czwartą piosenkę. Ubrany w czerwoną 
koszulę w kratę, kremowe spodnie i czerwone Converse, 
Liam, przy śpiewaniu "Everything About You" zabrał jednej 
fance kamerę i nagrywał wszystko do o koła. Najwięcej 
czasu poświęcił fanom. Zapewne gdyby była taka możliwość 
to nagrałby każdego z osobna. Podszedł do perkusisty, 
kitarzysty. Następnie do kolegów. Idąc w stronę posiadacza 
kamery na pożegnanie namiętnie pocałował urządzenie. " 
Moments". Chłopcy stali obok siebie. Harry w środku. Emily 
kiedy tylko usłyszała pierwsze słowa tej piosenki zaczęła 
płakać. Rzuciła plakat na ziemię i stała wpatrzona w scenę


.   *PERSPEKTYWA EMILY*
    Historia z przed południa się powtarza. Płacząca 
nastolatka, wpatrzony w nią chłopak. Nie. Nie ze 
zdziwieniem, tylko z zauroczeniem. Spoglądający w moje oczy Niall zaśpiewał swoją solówkę. Cały czas się patrzył na 
mnie, a ja na niego. Jeszcze głębiej niż na próbie 
dźwiękowej. Nie mogłam w tym momencie myśleć. 
Patrzyłam jak wgapiona w sufit na chłopaka w niebieskiej 
bluzce. Piosenka skończyła się. Chłopcy poszli za kulisy się 
przebrać. Jak oni to zrobili, że po "kilku" sekundach byli już 
w pełni naszykowani ?! Jeszce tak świetnie wyglądali ... 
Zaśpiewali "Up All Night". Susan wpatrzona w Liam'a 
stojącego przed nią krzyczało do jego jakieś liczby. To był jej
numer telefonu. Kochany ciołek. Chłopak zapewne jego nie 
zapamiętał, dlatego Susan poprosiła mnie o kartkę i 
długopis. Wyjęłam przedmioty i dałam je dziewczynie. Bez 
wahania napisała swój numer i włożyła go do buta Liam'a. 
Chłopak szczerze się do niej uśmiechnął i puścił jej oczko. 
To było słodkie. Widziałam niedowierzenie "siostry". Przytuliłam ją. Czas na pytania od fanek. Ktoś spytał się 
chłopaków kiedy zrobią razem TwitCam'a. Odpowiedzieli, że 
niedługo. Następne pytanie : " Niall, czemu nie chcesz 
uprawiać seksu przed ślubem ? " W sumie, dobre pytanie. 
Jąkał się, aż wreszcie odpowiedział :
- Dopiero kiedy ożenię się i będę wiedział, że to na pewno ta 
osoba, z którą chcę przejść przez życie, chcę zrobić ten 
krok. Wcześniej może stać się wszystko. Dosłownie
Troszkę nie zrozumiałam odpowiedzi. Ale wiem jaki jest jej 
sens. Zbliżał się koniec koncertu. Ostatnia piosenka - " What 
Makes You Beautiful". Po wykonaniu piosenki chłopcy się 
ukłonili, pożegnali się z nami i poszli za kulisy. Zaczęliśmy 
wychodzić z sali. VIP - jako pierwsi. Wyszłyśmy z  budynku i 
pobiegłyśmy do hotelu chłopców. Widziałyśmy jak czarne 
auto, którym jechali przejeżdża obok nas. Zaczęli nam 
machać. Od kiwaliśmy im. Hotel znajdował się nie daleko, 
dlatego zrezygnowałyśmy z TAXI. Stałyśmy tuż przed 
budynkiem. Weszłyśmy do niego i jakiś pan zaprowadził nas 
do pokoju chłopaków. Całe drżące, z zamkniętymi oczami, 
otworzyłyśmy na "Raz, dwa, trzy" drzwi. Usłyszałyśmy jak 
ktoś do mnie mówi " Hej ! Przyszłaś ! ". Nie dopowiedziałam. 
Zakryłam usta dłonią. Liam zdejmował buta i wyjął kartkę od 
Susan.
- Twoje to ? - powiedział do niej. 
- Tak. - oparła niepewnie. 
- Tak w ogóle jak masz na imię ? - spytał. 
- Susan ... Zwykła dziewczyna, której marzenie właśnie się 
spełniło. 
- Liam. Chłopak, który jest podekscytowany twoją osobą. 
Podali sobie ręce i poszli do małego saloniku. 
- Skoro tak się poznajemy to ty jak się nazywasz ? - 
powiedział Louis. 
- Emily jestem. 
- Piękne imię ..- odparł Niall. - opowiesz nam coś o sobie. 
- Dzięki. Mieszkam razem z Susan tu - w Londynie. Mam 18 
lat. Tak jak już ujęła moja "siostra" - nasze wszystkie 
marzenia się właśnie dzisiaj spełniły...Kocham rysować. I..
- Tak ?! - przerwał mi Zayn. 
- Yhy. Masz kilka moich projektów. 
Wyjęłam z torby mój dziennik, w którym znajdowały się 
rysunki. 
- Powiem Ci.. Emily .. naprawdę super. - pochwalił mnie 
Zayn.
Podał mi kartki. Moja dłoń spotkała się z jego. Poczułam 
jego perfum. 
- Zaraz. Czemu się tak trzęsiesz ? Jesteśmy normalnymi chłopakami. Zapamiętaj to raz na zawsze ! Bo myślę, że się 
kiedyś jeszcze spotkamy ... 
- Dobrze.. Przepraszam.. To dla mnie odrobinę za dużo. 
Jeszcze kilka miesięcy temu pisałam do Ciebie na Twitterze i 
czułam się jakbym uprawiała z Tobą seks, a teraz stoję obok
CIEBIE. - powiedziałam. 
Wszyscy się zaśmiali. Mi nie było do śmiechu. Usiadłam na 
sofie. Chłopcy zrobili to samo. Niall usiadł po mojej lewej 
stronie i się do mnie przytulił. Co ?! Zrobiłam to samo. 
Stwierdziłam, że to jest o wiele lepsze od patrzenia w swoje 
oczy przez jakąś godzinę. 
- Masz śliczne oczy ... - powiedział do mnie Niall. 
Wymiękłam. W najmniej oczekiwanym momencie przyszedł 
ten sam pan co nas tu przyprowadził i powiedział, że już 
czas minął. Wszyscy zrobiliśmy miny w stylu "WTF ?! ". 
Dobrze się bawiliśmy. 
- Jeszcze chwila ... - powiedział Harry.
Pan zamknął drzwi i poszedł. 
- Macie. To są nasze numery. Bardzo fajnie się bawiliśmy, 
przez to 10 minut ... Spotkamy się jeszcze kiedyś, na pewno. -ogłosił Liam. 
Pocałowaliśmy wszystkich w policzek i wyszłyśmy z pokoju. 
Ledwo idąc poszłyśmy w stronę foteli. Usiadłyśmy. Susan 
powiedziała :
- Jestem wykończona. Dzisiejszy dzień jest nie do opisania ! 
Jutro wsztstko sobie poopowiadamy, bo ja padam z sił..
Wyszłyśmy przed hotel gdzie "przywitał" nas łum fanek.Zadzwoniłyśmy po tatę Alex i pojechałyśmy do domu. 


-----------------------------------------------------------------------


Hej ; )) Jak pewnie zauważyłyście ten rozdział jest ta dziwnie napisany. To moja wina -,- Jak przepisywałam to coś wcisnęłam i teraz nie wiem jak to zrobić, żeby tego nie było  :(( W kopiach roboczych jak to mam to jest normalnie bo pousuwałam te przerwy, ale jak kopiuje to jest coś zrobione bo jeszcze taka na dole niebieska linia jest.. Jak ktoś wie co jest tego przyczyną to proszę o napisanie mi tego ; ) Myślę, że rozdział nie był najgorszy i liczę na  pinie.




TO CO JEST NA BIAŁO TO TRZEBA ZAZNACZYĆ, ABY PRZECZYTAĆ -,- 


------------------------------------------------------------------------ 


DOBRA ! WSZYSTKO WRACAM ! ♥ :D NAPRAWIŁAMM ♥ HAHAHA




Bernadka ♥ 




wtorek, 19 czerwca 2012

Cześć ! :D

     Cześć ! ;  ) Mam dla Was dobre wieści ! ; D Mianowicie Zula kazała mi przekazać Wam pozdrowienia ! ♥ Jak Wam mija dzień ? 

Ps. Pamiętacie Dzikie Porno Zayn'a ?! *-* Masakra ♥  Macie.. JARAJCIE SIĘ !! :D ♥


http://www.youtube.com/watch?v=QJpYlU8iQic



Bernadka ♥ ; *

poniedziałek, 18 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 7

    *PERSPEKTYWA EMILY;
Nadszedł ten dzień. Niebawem miało się stać coś niewiarygodnego. Miało się spełnić moje - a raczej nasze,  największe marzenie. O godzinie 7:00, kiedy usłyszałyśmy głośny dźwięk brzęczącego budzika, bez wahania, pełne energii wstałyśmy z łóżek. Przechodząc z jednego pokoju do drugiego nie zwracałyśmy na siebie uwagi. Dopiero kiedy Susan zawołała mnie na śniadanie zaczęłam krzyczeć.
- Uspokój się ! Sąsiadów obudzisz ! - powiedziała dziewczyna.
Popatrzyła chwilę na moją osobę leżącą na kamiennych płytkach kuchni , a następnie przyłączyła się do mnie.
- Pojebana jesteś, wiesz ? - zaśmiała się.
- No ba ! Dobra. Jemy śniadanie, ubieramy się, malujemy i jedziemy na próbę dźwiękową ! -wykrztusiłam. Ostatnie dwa słowa ledwo przeszły mi przez gardło. Zjadłyśmy naleśniki z wiśniowym dżemem i poszłyśmy do swoich sypialni ubrać niedawno kupione ubrania. Założyłam wiszące na wieszaku rzeczy i poszłam do Susan.
- Wyglądasz w tym jeszcze lepiej niż ostatnio ! - powiedziała zachwycona dziewczyna.
- Dzięki. Schudłam dwa kilo. Haha. - odparłam. - Ty też super wyglądasz. Ej, zrobisz mi kłosa z włosów  ?
- No pewnie. Masz gumki ?
- Yyyy. Po co ci ? No chyba chłopak powinien o to zadbać nie ?!
- Zboczona debilka. - zachichotała.
- Wiem. Dalej uczesz mi te włosy.
Usiadłam na łóżku i Susan zaczęła czesać mi włosy. Długo to trwało, ponieważ mam bardzo długie włosy, ale czego się nie robi, żeby się innym podobać ? Kiedy skończyła poszłam do łazienki się pomalować. Zrobiłam sobie dość lekki, codzienny makijaż. Bardzo podobał mi się mój dzisiejszy look. Przeszłam do pokoju i spakowałam potrzebne rzeczy do torby. Kosmetyki, pieniądze, telefon, MP5, plakat zrobiony przez nas w nocy, książkę, bilety ( o których prawie zapomniałam ) i wiele innych drobiazgów. Susan wparowała do mnie cichaczem i spytała się czy dobrze wygląda, czy ma coś zmienić. Wyglądała niebiańsko ! Cała Susan. Również zrezygnowała z dość ostrego makijażu i zastąpiła go pastelowymi cieniami. Było już po 8:00. Podniecone wyszłyśmy z domu i czekałyśmy na schodach, na tatę Alex, który miał nas podwieźć na miejsce. Nie mogłam słuchać własnych myśli ! Po chwili pan Brian podjechał pod nasz dom. Wsiadłyśmy do auta i pojechaliśmy na miejsce. Siedziałam nieruchomo, przypięta pasami. Nie wiedziałam jak zareagują chłopacy jak mnie zobaczą ( o ile w ogóle zobaczą ). Spodobam im się, czy może będę dla nich obojętna ? W mgnieniu oka dotarliśmy na miejsce. Pożegnaliśmy się z tatą Alex, który powiedział nam, że mamy nie zemdleć jak ich ujrzymy, i weszłyśmy do ogromnego budynku. Przy samych drzwiach przywitała już nas klima. Usiadłyśmy na ciemnej , skórzanej kanapie, na której siedziało parę dziewczyn. Jestem bardzo towarzyska, chciałam do nich zgadać, przecież to nasz rodzina ! Jednak byłam zbyt podniecona. Nic nie mówiłam przez cały czas. Byłam zamknięta w sobie - co się nigdy mi nie zdarza. Dziwna, stara pani z kluczami w ręku, poprosiła nas do szklanego "kantorka". Z wrzaskiem wszystkie dziewczyny ( tym razem ze mną ) pobiegły w jego stronę. Ustawiłam się w kolejce jako pierwsza. Wyjęłam z torebki bilet na koncert i plakietkę na szyję " VIP". Babcia przedarła kartonik na pól i oddała mi część. Przywiesiłam na szyję "naszyjnik" i poszłam w głąb długiego korytarza. To samo zrobiła Susan. Już nie mogłam wytrzymać. Zaczęłam krzyczeć. Popłakałam się. Nie mogłam sobie wciąż wyobrazić tego, że za chwilkę zobaczę ICH ! Usiadłam na zimnych kafelkach i próbowałam powstrzymać się od płaczu, znaczy RYKU. Widziałam, że naprzeciw mnie dziewczyna, wyraźnie młodsza ode mnie poszła w moje ślady. W pewnym momencie wyszedł do nas jakiś pan w czarny garniturze i poprosił żebyśmy weszły. Jak on to rzekł : " Chłopcy czekają". Rozwrzeszczane siostry zaczęły piszczeć. Ja też. Otworzył ogromne drzwi. Parę dziewczyn weszło na salę i zaczęły jeszcze głośniej piszczeć. Najwyraźniej ujrzały chłopców. Na mojej skórze pojawiły się bardzo liczne "kropki" - gęsia skórka. Stojąca obok mnie Susan, wyciągnęła do mnie dłoń i powiedziała : 
- Bez Ciebie nie idę ! 
Podałam jej moją rękę i wolnym krokiem poszłyśmy w stronę drzwi. Zamknęłam oczy. Zaczęłam piszczeć. Posmakowałam lejących mi się z oczy, słonych łez. Właśnie zobaczyłam na scenie pięciu, utalentowanych, przystojnych chłopaków - to nie sen ! Tego momentu nie da się wyrazić poprzez słowa ! Właśnie wykonywali " I Want". Czułam się jak w niebie ! Usiadłyśmy na pierwszych miejscach przy scenie, na środku - na przeciw " One Direction" !!! Zajebiste uczucie. Kiedy muzyka ucichła chłopcy odrzucili mikrofony i zaczęli do nas mówić : 
- Cześć ! 
Nie mogłam się powstrzymać. Odpowiedziałam nie krzykiem, jak pozostałe dziewczyny - tylko wykrzyknęłam : 
-  Zaraz Was Kurwa zgwałcę ! 
Zaczęli się śmiać. Zaczerwieniłam się. W pewnym momencie stało się coś niewiarygodnego. Nie wiedziałam ,że to może stać się naprawdę ! Moje duże oczy patrzyły cały czas na Niall'a. On odwrócił się i popatrzył głęboko na mnie. Urwał mi się film. Słyszałam tylko to : 
- Ok. Spotkamy się po koncercie. - powiedział niebieskooki chłopak. 
Susan patrzyła na mnie i cieszyła się razem ze mną. W głośnikach słychać "One Thing". on cały czas się na mnie patrzy ! To jest coś nie do opisania ! Czas na solówkę Niall'a, o której tak jakby zapomniał . Mam takie ładne oczy ? Haha. Minęła godzina. Chłopcy zaśpiewali wszystkie 14 zaplanowanych na dzisiejszy koncert, piosenek. Nie mogę oderwać oczu od Niall'a. Koniec próby dźwiękowej. 1D ukłaniają się. 
- To pamiętaj ! Po koncercie się spotykamy ! - powiedział Lou. 
To było do mnie ?! Niem mogę uwierzyć ! Widziałam lekko zazdrosne dziewczyny siedzące obok mnie. Fajne uczucie. Musiałyśmy czekać na koncert. Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy z dziewczynami, o wszystkim. Była już 13:00. O 18:00 koncert. Wyszłyśmy z budynku wraz z nowo poznanymi dziewczynami - Nirvaną i Joanną. Poszłyśmy do restauracji coś zjeść. Zamówiłyśmy frytki i rybę. Zjadłyśmy i poszłyśmy jeszcze na lody. Wróciłyśmy na miejsce, gdzie czekał na nas tłum fanek. Jako, że jesteśmy "VIP" miałyśmy pierwszeństwo. Ochrona przepuściła nas i weszłyśmy na salę. Usiadłyśmy na miejsca i czekałyśmy. 


---------------------------------------------------------------------------------
Siema :D Długo nie było nowego rozdziału, nie ? ;c Zabrałam się w garść i macie ! : ) Dużo osób pytało mnie się kiedy dodam. Pisałam w ostatnim poście, że od dzisiaj piszę sama ten blog. ; ) Myślę, że ten rozdział się spodobał. Nie byłam jeszcze na podobnym koncercie, więc nie wiem jak to jest.. ;(  Pisałam tak jak bym mniej więcej chciała żeby było :D Tego momentu nie da się opisać słowami, ale robiłam co mogłam ; ) To jest mój Tweeter : @Bernadka_Malik . Jak macie jakieś pytania to piszcie : ] Następny rozdział postaram się jeszcze w tym tygodniu dodać ; )


Pa ♥ 
Bernadka ; **

; (

Mam dla Was dość smutną wiadomość ;(( Zuzia nie będzie pisać, ze mną już tego bloga.. Nie będę pisała dlaczego. ;c A więc WITAJCIE W MOIM ŚWIECIE ♥ ; )


Bernadka ♥